test

WIADOMOŚCI

Button zapewnia, że właściciele Williamsa mają nowatorskie podejście
Button zapewnia, że właściciele Williamsa mają nowatorskie podejście
Starszy doradca Williamsa podzielił się kilkoma obszerniejszymi spostrzeżeniami na temat przyszłości legendarnego zespołu, w którym przyjdzie mu pracować w kolejnych latach.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Optymizm i nadzieja. Tak można by krótko określić nastrój, który towarzyszy brytyjskiemu mistrzowi świata z 2009 roku. Zdaniem Jensona Buttona bezowocne lata Williamsa mają wkrótce dobiec końca.

Podstawą do wysnuwania takich wizji jest oczywiście niedawna zmiana na stanowisku kierowniczym ekipy z Grove. Rodzinny interes został przejęty przez firmę Dorilton Capital, zaś w miejsce Claire Williams wszedł Simon Roberts. Co o swoich szefach sądzi więc sam Button?

"Uważam, że nie boją się zmian", odpiera. "Wszystkie zespoły Formuły 1 mają swój pewien schemat działania, a oni [właściciele Williamsa] wychodzą temu naprzeciw - starają się trochę zmienić ten sport."

"Nie boją się nowinek, chociaż to ludzie bardzo doświadczeni. Mają głowy pełne wspaniałych pomysłów i tworzą w zespole kapitalną atmosferę."

"To przecież ekipa, która ma na koncie wiele mistrzostw świata i choć załoga ciągle transformuje, to trzon ciągle pozostaje ten sam."

"Nie mogę doczekać z nimi współpracy; będę pomagał jak tylko to możliwe. Każdy musi tutaj dać od siebie 100%. W zespole potrzeba zaangażowania. Praca nie może sprowadzać się wyłącznie do wykonywania poleceń - potrzeba tu pasji i miłości do sportu. Dzięki takiemu podejściu będziemy mogli ponownie walczyć z najlepszymi."

"Wydaje się, że jest to doskonała okazja na powrót do Williamsa - do zespołu, który na początku mojej kariery w Formule 1 obdarzył mnie sporym zaufaniem. [...] Panuje tu pewnego rodzaju optymizm. Mnóstwo pozytywnych zmian czeka nas w przyszłości. I choć do przemiany nie może dojść w ciągu ?jednej nocy?, to jesteśmy na dobrej drodze. Nie mogę się doczekać. Jestem gotowy na to nowe wyzwanie."

Po południu funkcjonariusze przekazali, że sprawa wypadku komunikacyjnego, w którym poszkodowany został Fernando Alonso, będzie wymagała przeprowadzenia szczegółowego dochodzenia. Ustalono już jednak kilka zasadniczych kwestii.

"Policja kantonalna informuje, że wczoraj, kilka minut po godzinie 14:00, w Viganello [dzielnica Lugano], 42-letnia kobieta kierująca pojazdem jechała ulicą Via Santa, w kierunku ulicy Pregassona."

"Według wstępnych ustaleń, podczas wykonywania lewoskrętu, chcąc dostać się na parking supermarketu, uderzyła ona prawą stroną swojego samochodu w 39-letniego obywatela Hiszpanii, który poruszając się rowerem mijał rząd zaparkowanych samochodów."

"Lokalni policjanci przybyli na miejsce wypadku, gdzie dokonali podstawowych czynności i wezwali pogotowie ratunkowe", oznajmiła szwajcarska policja, która będzie teraz dokładnie ustalić stan faktyczny - przyczyny wypadku, winnego oraz kwestię ewentualnego odszkodowania.

Jak wygląda opisana w przytoczonej notce ulica? Oczywiście hiszpańscy dziennikarze momentalnie to ustalili i przedstawili prawdopodobną symulację wypadku Alonso. W popołudniowych wiadomościach sportowych Jugones w telewizji La Sexta ukazano poniższe zdjęcie satelitarne z odpowiednimi oznaczeniami. wypadekfernando1

Niebieska linia to prawdopodobny linia jazdy wyznaczona przez poruszującego się rowerem Alonso. Czerwona to oczywiście samochód 42-letniej kobiety. wypadekfernando2

Dziennik MARCA dodał do tego rzeczywistą panoramę tejże feralnej ulicy. Na środku widoczny jest pas, z którego kobieta wykonywała lewoskręt.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
sliwa007

23.01.2021 16:23

0

Nowatorskie podejście, czyli kupić ile się da od Mercedesa, resztę tanim kosztem wyprodukować we własnym zakresie + Russell, który ma potencjał i można funkcjonować w środku stawki a nawet coś zarobić. Dorilton Capital to fundusz inwestycyjny, zrobią rewolucję, "uzdrowią" zespół i jak się trafi jakiś Mazepin to odsprzedadzą zespół z dobrym zyskiem.


avatar
lucasdriver22

23.01.2021 19:17

0

@1 Wyniki sportowe są sprawą trzeciorzedną, w tej sytuacji,


avatar
Jacko

24.01.2021 19:40

0

@1. sliwa007 Ale kiedy rodzina Williamsów przez lata próbowała właśnie tego uniknąć, to wszyscy na nich psy wieszali... Teraz też niedobrze?


avatar
iceneon

24.01.2021 19:46

0

@3. Jacko To jest typ człowieka, który budzi się rano i mówi: "Ku**a znowu nie umarłem!"


avatar
hubos21

24.01.2021 23:05

0

Dla nich to kolejny biznes, nie będą jechać na tradycjach i sentymentach.


avatar
sliwa007

25.01.2021 10:01

0

3. Jacko A czy ja gdzieś napisałem że to źle? Po prostu odniosłem się do słów Buttona o "nowatorskim podejściu", które z nowatorskim podejściem nie ma nic wspólnego. Poszli dobrze przetartym szlakiem, tak jak wcześniej większość małych ekip i wydaje się to jedynym sensownym rozwiązaniem, nie ma tutaj krytyki z mojej strony. 4. iceneon A Ty jesteś typem człowieka, który jak zwykle nie ma nic ciekawego do napisania, ale i tak musi swoje głupie zdanie wyrazić.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.